To chyba dobre miejsce żeby ostrzec posiadaczy LR przed człowiekiem, który okazał się po prostu pazernym krętem. Historia zaczęła się na początku roku, kupiłam wtedy od niejakiego Wojciecha Skrzeczkowskiego, znanego również jako Baton, pompę paliwa do mojego disco. Miała być super świetna zregenerowana i w ogóle cuda na kiju. Umowa była taka, że zamontuję, sprawdzę, jeśli coś będzie nie tak ja oddaję pompę on gotówkę. Oczywiście żadnego papieru na transakcję nie było, no bo kto tak robi? I co dalej? Pompa okazała się złomem. Zregenerowałam więc swoją starą, LR zaczął śmigać jak nowy, a ja zaczęłam walkę o odzyskanie pieniędzy. Człowiek zwodził mnie do dziś. Były telefony, smsy, nawet wizyty u niego (okolice Radzynia Podlaskiego). Ostatnia wizyta właśnie się zakończyła. Panowie, którzy w moim imieniu pojechali do niego usłyszeli, że żadnej kasy za żadną pompę nie będzie, a za wtargnięcie na jego posesję mają na karku policję. Jeśli chcę coś wywalczyć mogę robić sprawę cywilną. Podsumowując - facet zrobił z siebie dziada za 500 zł, bo tyle zapłaciłam mu za pompę. Jeśli ktoś miałby pomysł żeby robić z nim interesy to szczerze odradzam. Na facebooku Wojciecha Skrzeczkowskiego można namierzyć tu
www.facebook.com/wojciech.skrzeczkowski?fref=ts